Kiedy pierwszy raz przyjechałam do Lizbony, był sierpień, około czterdziestu stopni o osiemnastej, ulicami płynęła czarna lawa zamiast asfaltu, pod…
Załaduj więcej
Ja.
Lubię: bezy, chleb żytni z masłem, Lizbonę, białe wino, kolor zielony i długie podróże samochodem po bocznych drogach. Jak będę już duża, przejadę się Panamericaną.